"Nic mi się w życiu nie układa nawet grzywka"
-Dlaczego mnie tak nienawidzisz?-wyszeptałam szukając jego wzroku.Chłopak nie odpowiedział-W takim razie okay.Żegnaj-powiedziałam odchodząc, już nigdy mnie nie zobaczy, ja już tego dopilnuję....
Niall'a POV
Od tygodnia nie widziałem Mii.Ja..znaczy...ughh to nie tak...ja nie chciałem żeby zniknęła...ja nie wiem dlaczego tak powiedziałem, dlaczego do tego doprowadziłem....Mia była inna.była jedną z nielicznych dziewczyn która potrafiła mi się sprzeciwić, odpyskować, wyrazić swoje zdanie, mimo że spotkaliśmy się dwa razy? ta osóbka mnie zaintrygowała, i gdybym mógł tylko cofnąć ten pieprzony czas...Nie mówię że mogłoby być z tego coś poważnego, ale przyjaźń?nie wiem i już się nie dowiem, ale nie stracę nadziei.Po raz kolejny podszedłem pod jej drzwi i zapukałem.Nic...Poszedłem do jakiegoś pubu zapić smutki .Jak ja mogłem znów spieprzyć jakąś nową znajomość? jestem nic nie wartym zerem.Na końcu sali zobaczyłem mojego 'kolegę' dilera.Zapaliłem skręta, i wciągnąłem kilka kresek.Kompletnie zrelaksowany ruszyłem w kierunku mieszkania.Gdy już chciałem otworzyć moje drzwi usłyszałem zza drzwi Mii jakieś hałasy.Podszedłem tam ledwo trzymając się na nogach i zapukałem
-Kogo niesie o tej porze?-jęknęła otwierając drzwi ale jak tylko mnie zobaczyła chciała je zamknąć.Niestety czy stety ale zdążyłem przytrzymać drzwi nogą.
-Ja..-zacząłem ale nie wiedziałem jak skończyć-Mów-powiedziała obczajając mnie-Jesteś pijany-mruknęła i po raz pierwszy odkąd tu przyszedłem spojrzała mi w oczy -I naćpany-dodała-Dlaczego?-zapytała z bólem? nie chyba mi się wydawało, no bo niby czemu?
-Powody-mruknąłem-Ale nie o o to chodzi, chciałem już tyle razy cię przeprosić, ale za każdym razem cię nie było...więc przepraszam-powiedziałem patrząc w jej oczy
-Jesteś naćpany Niall-upomniała mnie
-Ale to nie znaczy że nie jestem szczery, po prostu wcześniej mi nie otwierałaś
-Nie masz za co mnie przepraszać..-nie pozwoliłem jej dokończyć, tylko wpiłem się w jej usta.Dziewczyna zszokowana nie oddała pocałunku więc po chwili się od niej oderwałem
-Mam, przepraszam za to że byłem dupkiem, za to jak cię potraktowałem, przepraszam że schrzaniłem naszą znajomość zanim jeszcze się zdążyliśmy porządnie poznać....
-Nic nie szkodzi-powiedziała ale spuściła wzrok
-Ja chciałbym to naprawić i spróbować od początku
-Za późno Niall-powiedziała a mnie wcięło w ścianę
-A-ale jak to?-zapytałem próbując się ogarnąć
-Wyjeżdżam..-powiedziała patrząc w moje oczy
-Ale nie możesz!-zawyłem
-Mogę..Niall ja..ja nie wiem co myśleć..może kiedyś nasze drogi się spotkają, i wtedy będziesz chciał spróbować, ale jak na razie dla mnie to zbyt dużo-powiedziała i tak po prostu zamknęła mi drzwi przed nosem.Ledwo powstrzymując się przed wybuchem płaczu i złości, poszedłem do mojego mieszkania.Wchodząc do kuchni agresywnie strąciłem wszystko z blatu.Mimo że poznaliśmy się kilka dni temu mam wrażenie że kiedyś wcześniej ją widziałem, że kiedyś już z nią rozmawiałem, i że ona chciała dla mnie dobrze...Cóż, brawo Horan masz talent do marnowania życia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz